Ostatnia część z serii ficków o KAT-TUN *brawa*. Tym razem inspiracją była mniemana kłótnia w restauracji pomiędzy Akanishim a Tegoshim, teraz już kilka lat temu, ale wtedy była to dość rozpowszechniona plotka. Drugą inspiracją był fakt, że Akanishi i Masuda mają urodziny tego samego dnia. Więc jak można się domyślić, ten fick jest też nieco NEWSowy xD I jako, że to ostatni rozdział, chciałabym go zadedykować dwóm osobom, które wiem, że ten fanfick czytały, czyli Harumi i Alex. Dziękuję Wam za wsparcie, uwagi i świadomość, że mimo wszystko nie piszę tego tak bardzo tylko dla siebie ;p Jesteście kochane <3
wtorek, 12 listopada 2013
sobota, 2 listopada 2013
KAT-TUN's life - Rozdział trzeci
Rozdział trzeci, dawno napisanego opowiadania o KAT-TUN. Cóż, z takich rzeczy które powinny być powiedziane, to znowu ten rozdział był inspirowany piękną, wełnianą, czarną czapką, którą Jin nosił ostatniego zimowego sezonu, gdy jeszcze był w KAT-TUN.
Z innych rzeczy które muszą być powiedziane, to ta część kończy się tak jakby nie do końca dokończona, bo cóż... miała być do tego kontynuacja, ale zamiast tego kolejny rozdział jaki do tego powstał jest tak naprawdę rozdziałem siódmym, a rozdział czwarty, piąty i szósty nie istnieją i istnieć nigdy nie będą (myślałam o tym bardzo długo i dochodzę do wniosku, że teraz zbyt bardzo filozofuję, by napisać coś takim luźnym stylem co kiedyś, więc nie, nie napiszę tych trzech brakujących rozdziałów xDD). Uznajmy więc, że tak miało być i tak naprawdę ten rozdział jest zakończony tak jak powinien, a to że następny rozdział jest nazwany siódmym, to po prostu efekt, że jestem na filologii angielskiej i liczenie nie jest w zakresie moich kompetencji xDD
Trzecie ogłoszenie jest takie, że nie wiem dlaczego w tym rozdziale zrobiłam z Taguchiego wiecznie marudzącą na wszystko istotę. Pisałam to tak dawno, że nie mam pojęcia czym się kierowałam, a jak już kiedyś to chyba wspominałam, nie chcę nic zmieniać, bo zniszczyłoby to cały urok. Mogę go tylko szczerze w tym miejscu przeprosić xDD
Ostatnie ogłoszenie (ale wcale nie mniej istotne) jest takie, że chciałabym tą część zadedykować Harumi, dzięki której znowu zajrzałam na blogspota, a także w ogóle wzięłam się znowu za pisanie, więc po tych dwóch częściach ff o KAT-TUN, można się spodziewać (wprawdzie bardzo rzadko, ale jednak) nowych fanficków.
I to chyba tyle. Zapraszam do czytania i komentowania :)
Z innych rzeczy które muszą być powiedziane, to ta część kończy się tak jakby nie do końca dokończona, bo cóż... miała być do tego kontynuacja, ale zamiast tego kolejny rozdział jaki do tego powstał jest tak naprawdę rozdziałem siódmym, a rozdział czwarty, piąty i szósty nie istnieją i istnieć nigdy nie będą (myślałam o tym bardzo długo i dochodzę do wniosku, że teraz zbyt bardzo filozofuję, by napisać coś takim luźnym stylem co kiedyś, więc nie, nie napiszę tych trzech brakujących rozdziałów xDD). Uznajmy więc, że tak miało być i tak naprawdę ten rozdział jest zakończony tak jak powinien, a to że następny rozdział jest nazwany siódmym, to po prostu efekt, że jestem na filologii angielskiej i liczenie nie jest w zakresie moich kompetencji xDD
Trzecie ogłoszenie jest takie, że nie wiem dlaczego w tym rozdziale zrobiłam z Taguchiego wiecznie marudzącą na wszystko istotę. Pisałam to tak dawno, że nie mam pojęcia czym się kierowałam, a jak już kiedyś to chyba wspominałam, nie chcę nic zmieniać, bo zniszczyłoby to cały urok. Mogę go tylko szczerze w tym miejscu przeprosić xDD
Ostatnie ogłoszenie (ale wcale nie mniej istotne) jest takie, że chciałabym tą część zadedykować Harumi, dzięki której znowu zajrzałam na blogspota, a także w ogóle wzięłam się znowu za pisanie, więc po tych dwóch częściach ff o KAT-TUN, można się spodziewać (wprawdzie bardzo rzadko, ale jednak) nowych fanficków.
I to chyba tyle. Zapraszam do czytania i komentowania :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)